Prezydent Duda: W 2020 roku nie myśleliśmy o inflacji
Podczas gali w Pałacu Prezydenckim Andrzej Dudą wręczył laureatom konkursu statuetki i certyfikaty dla pracodawców najbardziej przyjaznych pracownikom. Podczas swojego wystąpienia, prezydent przypomniał czas pandemii i gospodarczego lockdownu. Jak przyznał, był to okres, kiedy należało podejmować trudne decyzje.
– My, jako ludzie dzisiaj odpowiedzialni za polskie sprawy, wybrani przez społeczeństwo do sprawowania władzy, musieliśmy wziąć na siebie odpowiedzialność w specyficznych, wcześniej zupełnie nieprzewidywanych działań, jak również musieliśmy w istotny sposób, co tu wiele mówić, obdarzyć zaufaniem przedsiębiorców, wierząc w to, że są ludźmi odpowiedzialnymi i zachowają się w sposób odpowiedzialny – powiedział prezydent.
Utrzymać miejsca pracy
Andrzej Duda wskazał, że nadrzędnym celem Zjednoczonej Prawicy w okresie pandemii było utrzymanie miejsc pracy. Zostały mu podporządkowane wszelkie inne decyzje.
– Przyznaję się, nie myśleliśmy wtedy o inflacji, przynajmniej ja o niej nie myślałem, kiedy przede wszystkim w 2020 roku podejmowaliśmy te decyzje – wyznał prezydent i dodał, że rząd kierował się jedną wytyczną: "ludzie muszą otrzymać środki finansowe na to, żeby miejsca pracy mogły zostać utrzymane, na to, żeby mogły zostać wypłacone wynagrodzenia, mimo tego, że ta praca w wieku przypadkach nie jest świadczona".
Z tego powodu, jak powiedział prezydent, rząd zdecydował się na "wysypanie pieniędzy na rynek".
– To się udało i za to jestem ogromnie wdzięczny przeważającej rzeszy polskich przedsiębiorców, że wzięli te pieniądze, że wykorzystali je w sposób uczciwy, że utrzymali miejsca pracy, swoje firmy, że te firmy mogły wrócić do normalnej pracy, świadczenia usług, realizacji zadań produkcyjnych – ocenił Andrzej Duda.